sobota, 27 sierpnia 2011

Korale czerwone

Moje dziecko rozpoczęło zajęcia integracyjne w przedszkolu, stopniowo wchodząc w nowy etap życia, z nowymi koleżankami i kolegami, za to z możliwie małą liczbą stresów. Przedszkole zna z czasów, gdy chodziła tam jej starsza siostra, więc wie o co w tym chodzi i pędzi do przedszkola w podskokach. Stres i łezkę w oku mam ja;) Więc na otarcie tychże łez (i w celu zadania szyku wśród nowo poznanych mam, oczywiście;)) uwiłam bransoletkę, która już od dłuższego czasu chodziła mi po głowie. W rolach głównych koral w postaci ok. 6 mm wałeczków robaczywki i ok. 4 mm fasetowanych kuleczek oraz rzemień. Z egzemplarza testowego jestem zadowolona, więc znowu nadmiar zdjęć;) A wygląda to tak:





Do tego szybciutko powstały kolczyki z pokazywanej już tu serii: fasetowany onyks opleciony koralikami TOHO, no i oczywiście z koroneczką - tak, jak pisałam w poprzednim poście - teraz tak mam;) Moim zdaniem stanowią nie najgorszy duet;)


Kolczyki są dwustronne, plecionka wokół onyksu wygląda tak samo z przodu, jak i z tyłu kamienia.
 

Rzemykowa bransoletka z koralem istnieje, oczywiście, również w takiej postaci:

Zapięcie wykonane jest ze skórzanego guzika.


Okazało się, że jestem uzależniona od internetu, a w szczególności od myszkowania po Waszych blogach;) Po burzy (z niezłymi efektami wizualnymi i dźwiękowymi) zostałam pozbawiona dostępu do Sieci. Objawy odstawienne wystąpiły w całej krasie: zerkanie na drzwi, czy przyszedł ktoś, kto może JUŻ przywrócić mi dostęp do www; sprawdzanie, co chwilę czy może naprawiło się samo; nawet ciasta nie mogłam upiec, bo przepis był tylko na blogu.... No po prostu klęska;)) Na szczęście wszystko wróciło do normy i znowu mogę zarywać noce;))

Dziękuję wszystkim, którzy mnie tu odwiedzają, a szczególnie dziękuję za wszystkie komentarze. Jest to dla mnie ogrooooomnie miłe, gdy widzę nowe wpisy pod postami i zmieniające się cyferki na liczniku odwiedzin;)) Dzięki dziewczyny (a może i chłopaki?)!!

10 komentarzy:

aricia78 pisze...

Pięknie ubrałaś tę czerwień. Osobiście nie przepadam za tym kolorem ale w Twoim wydaniu podbiła moje serce.

j. pisze...

Bransoletki super...:) ale kolczyki...niesamowite...:) trzymaj się Matka:) w przedszkolu:) bądź dzielna:)

ZyAnna pisze...

Bardzo podobają mi się tego typu bransoletki. Może spróbuję uwić... jeżeli mi się uda :)) Kolczyki bardzo ładne, szczególnie fajne jest to, że dwustronne. No, w ogóle, co tu kryć, fajne rzeczy robisz. Podpatruję.... ;)

Sepia pisze...

Kolczyki cudne! Takie wytworne:)wogóle piękne rzeczy tworzysz!
Pozdrawiam:)

kasia pisze...

Biżuteria cudna:)Uzależnienie niestety u mnie tez występuję w róznym nasileniu.Mamciu bądz dzielna:)

Jomo pisze...

A ja po prostu chyba się obrażę na blogerskie machlojki. Nic mi nie wyświetla a TU takie pięknoty i te z poprzedniego postu elegantki cudne i te obecne. Sama nie wiem na czym oko zawiesić. Kolczyki, bransoletki - obydwie!!, wspaniałe. Na pewno przyciągają oko innych mam w przedszkolu :D
Malutkiej córeczce moc uścisków, jaka dzielna mała. U mnie zawsze była rozpacz. Ciężko to wspominam.
Buziole 102 :*

Asia-majstruje pisze...

Myślę, że przy bliższym kontakcie mogą się posypać zamówienia od tych nowo poznanych mam na taką cudna biżuterię :)

AgaPola pisze...

Uwielbiam kolor czerwony,,, więc dla mnie to nr 1 :))

Grazyna pisze...

Bardzo originalna ta bransoleteczka.

Anonimowy pisze...

A można wiedzieć jak nazywa się ta technika. Chętnie wykonałabym sobie taką bransoletkę sama :)