W planach na dzisiejszy post były kolczyki do bransoletki z poprzedniego wpisu, ale ostatecznie będą kolczyki z serii Planetki. Na gwiazdki jeszcze przyjdzie pora:)
Te kolczyki są takim biżuteryjnym wspomnieniem mijającej jesieni, która w tym roku była niezwykle barwna - prawdziwa polska Złota Jesień, kolorowa i ciepła:) I w takiej ciepłej kolorystyce są kolczyki:
...ciepłe żółcie, brązy i pomarańcze...
...a sercem kolczyków są półprzejrzyste karneole, których urok wydobywa przechodzące przez nie światło...
...płynny miód zmieszany z bursztynem:)
Tegoroczna jesień podarowała mi jeszcze jedną niespodziankę - po paru latach nieobecności pojawił się taki oto gość:
Profesjonalna pielęgnacja trawnika nigdy nie była celem nadrzędnym no i chyba w końcu udało się ostatecznie zamienić trawnik w leśną łączkę. I chyba tak wolę:)
Chciałam podziękować Wam za odwiedziny i komentarze, bardzo miło czytać tyle ciepłych słów kierowanych pod adresem moich prac:) Bardzo cieszy mnie każde Wasze słowo, które tu zostawiacie a szczególnie chcę podziękować Carl oraz Uli Jez, którym chce się męczyć z czytaniem bloga pisanego po polsku:)
Przy okazji chciałam poinformować, że założyłam stronę na Facebooku dedykowaną moim pracom i zaprosić Was do zaglądania na fanpage'a April Workshop, komentowania także tam zamieszczanych prac i oczywiście lajkowania;)
Pozdrawiam i życzę udanego długiego weekendu:)