niedziela, 19 marca 2017

Czerń

Z przerażeniem spojrzałam na datę poprzedniego posta - bez mała minął rok od ostatniej publikacji. Jestem zaskoczona i nie jest to miłe zaskoczenie. A co gorsza nie wiem, czy w najbliższej przyszłości będzie lepiej. 

Tytułowa 'Czerń' to wisior z dużym, pięknym sardonyksem. Raz już robiłam do niego podejście ale bez powodzenia. Teraz wszystko poszło gładko:) Widać zaakceptował nową właścicielkę i dał się 'ubrać' bez fochów tym razem;)
 

Wisiorowi towarzyszą sztyfty z kryształkami rivoli Swarovskiego. Powstały też drugie, mniejsze sztyfty ale dzień przed oddaniem gdzieś przepadły. Jestem w szoku ale mam od pewnego czasu kota i podejrzewam, że niecnota maczała w tym swoje kocie łapy;)


I jeszcze sam wisior na białym tle. Bardzo podoba mi się tan kamień, cieszę się, że poszedł w dobre ręce:)


Pozdrawiam i do następnego razu:)

niedziela, 22 maja 2016

Szmaragdowa Panna Młoda

Wykonanie tego zamówienia sprawiło mi ogromną przyjemność:) Kolczyki ślubne w nietypowym kolorze okazały się świetnym dopełnieniem stylizacji Panny Młodej. Najpierw same kolczyki:


Kryształki Swarovskiego w niemożliwym do sfotografowania amatorsko kolorze Emerald, złote TOHO i Miyuki oraz srebro złocone.

A oto i sama piękna Panna Młoda :)


Tyły rivoli są oplecione, choć zazwyczaj tego nie robię, tu bardzo mi pasowało, żeby je zakryć


no i jeszcze zupełnie nie oddające koloru zdjęcie na czarnym tle, ale podoba mi się jego klimat:)


i na zielonym tle:


i to wszystko;)

Prosty projekt ale bardzo mnie cieszy:) Dziękuję, Olu za zaufanie i powierzenie mi wykonania biżuterii na ten Ważny Dzień:)

sobota, 9 kwietnia 2016

Mały naszyjnik z długą historią

Ostatnio brak mi czasu na koralikowanie. Praca w BazarDekoracji.pl pochłania cały mój czas, nawet ten, którego nie mam;)

Wspomniana w tytule posta kolia w końcu po dłuuugim czasie oczekiwania trafiła do swojej właścicielki. Zamówiona była pod koniec ubiegłego roku i od tamtej pory ciągle coś stawało na przeszkodzie, żeby ją przekazać. W końcu się udało i wkrótce będzie miała premierę na ważnej imprezie:)


Naszyjnik jest mały, delikatny, zaprojektowany 'blisko szyi'. Jestem ciekawa jak będzie się nosił, czy rivoli nie będą się odwracały. Wprawdzie tył też mają zapleciony ale jednak to tył;)


Takie przemyślenia mnie ostatnio nachodzą, że człowiek zawsze chce czegoś innego niż akurat ma. Brak mi igły i koralików, teraz to są wyjątkowe chwile, kiedy koraliki turlają się po macie:)

niedziela, 28 lutego 2016

Warszawska Giełda Minerałów - zapraszam

Zapraszam do PKiN, do sali Bursztynowej, będziemy gdzieś w okolicy okien (prawdopodobnie). Zapraszamy i na zakupy i na spotkanie z nami, jeśli tylko ktoś miałby takie życzenie :) Giełda jest czynna w godzinach 10-18.


niedziela, 14 lutego 2016

Dendryty

Próba reanimacji bloga, może się uda pomimo braku czasu na regularne koralikowanie:)

Zielone kolczyki na życzenie właścicielki upodobnione do drzewa, całkiem dobra imitacja chyba wyszła:)



Kolczyki powstały na bazie projektu Gwen Fisher, pierwotnie chyba miały coś wspólnego z pawim ogonem, a może to tylko mi się tak kojarzyły.


Ciekawa jestem jak będą się nosiły, bo są dość duże i czy 'pnie' będą trzymały się pionowo.


Takie to 'drzewka' na powitanie wiosny, bo chyba zimy to już nie zobaczymy w tym sezonie, co właściwie mi odpowiada:)

środa, 30 grudnia 2015

Nowy Rok 2016


Happy New Year!

Pomyślności w Nowym 2016 Roku!


Obyśmy jak najczęściej mogli spotykać się wirtualnie (to życzenie mam nadzieję, że uda się przekuć na publikowanie postów przeze mnie a i Wy znajdziecie dla mnie chwilę czasu) i czasami w rzeczywistości przy okazji różnych targów :) Samych dobrych dni!




Przy okazji chciałam Was zachęcić do udziału w aukcjach Biżuteryjki dla WOŚP, gdzie jak co roku dostępna jest ręcznie wykonana biżuteria. Piękna, niepowtarzalna, z serca tworzona. Zapraszam!

Do zobaczenia w Nowym Roku:)

piątek, 27 marca 2015

Hannan

Ehh, no jednak nie udało się dotrzymać publikacji przynajmniej raz na dwa tygodnie. Nawet nie zauważyłam, kiedy ten czas przeleciał:)

Za to dziś pokażę świeżutką nowość - naszyjnik Hannan. Pomysł kluł się od dawna, bo i naszyjnik dawno został zamówiony, a że sprawa nie była pilna, to się troszkę przeciągało;) Ostatecznie przybrał taką postać:


Kolorystykę naszyjnika określiła przyszła właścicielka, określiła też jego charakter, wzór, dobór materiałów został po mojej stronie.


W projekcie wykorzystałam głównie koraliki dwudziurkowe, których na ogół unikam, ale chyba w końcu je oswoiłam;)


Naszyjnik jest dość sztywny, trudno ułożyć go w ładny okrąg, ale wydaje mi się, że ta nieelastyczność może być zaletą, bo będzie noszony blisko szyi.


Zapięcie ze srebra, z dodatkowym łańcuszkiem przedłużającym, ozdobionym małym elementem plecionym.


Oczywiście nie było tak, że powstał przy okazji tego zamówienia tylko jeden projekt - było ich w sumie osiem do wyboru:) Pozostałe już czekają na swoją kolej, tylko muszę zdecydować się na kolory:)


Który z moich projektów podoba się Wam najbardziej i w jakich kolorach go widzicie? 

Na stronie AprilWorkshop na FB konkurs wygrał D, który jest też moim ulubionym wzorem i jest następny w kolejce, ale już w innej kolorystyce. Tylko tak właśnie patrzę, że w planowanych kolorach brak mi jednego rodzaju koralików... chyba będę musiała zweryfikować plany;)

Pozdrawiam i życzę wszystkim pięknych Świąt:)

poniedziałek, 2 marca 2015

Żyrafa

Żyrafa to jedno z moich ulubionych zwierząt, są po prostu przecudne:)
Jakiś czas temu dostałam zamówienie na bransoletkę z motywem żyrafy. Przyznaję, że było to dość duże wyzwanie, żeby na malutkiej powierzchni umieścić wizerunek zwierzaka. Były różne próby i podejścia, w końcu z Zamawiającą uzgodniłyśmy ostateczną wersję.


Na żywo te pomarańcze aż tak bardzo nie są widoczne, ale ładnie ożywiają bransoletkę.


Pierwsza wersja plecionki miała bardziej stonowane kolory, też mi się podobała


i wariant 'skórki' był rozważany, bo to jednak łatwiejsza wersja do wyplecenia na małej powierzchni.


Żyrafy to pięknoty, mam nadzieję, że bransoletka, a właściwie plecionka choć trochę oddaje ich urok:)


Pozdrawiam:)

wtorek, 24 lutego 2015

Caffe latte

Dwa tygodnie jeszcze nie upłynęły od poprzedniego wpisu, jest dobrze;)

Bez dalszych zbędnych wstępów wrzucam kilka zdjęć kompletu Caffe latte - bransoletka i mały wisiorek.


Skąd nazwa kompletu chyba widać;) choć w rzeczywistości kolory są mniej żółte a bardziej beżowe. Biżuteria wykonana z SuperDuo i FirePolish.


Ten zestaw kolorów i koralików nieustająco kojarzy mi się z porcją puszystej bitej śmietany z czekoladą i rodzynkami. Bo, pomimo, że komplecik to Caffe latte, to ja kawy nie lubię. Takie dziwactwo;) Komplet w całości wygląda tak:


Środkowy element bransoletki oraz wisiorek wykonane zostały na podstawie wzoru Cristiny Hernandez Calendulas. Wydawało mi się, że wisiorek ma swoje własne zdjęcie, ale chyba zaginęło w akcji w trakcie przeprowadzek z folderu do folderu;) Wisiorek podwieszony jest do krawatki z pozłacanego srebra.

Zapięcie takie jak lubię, czyli ręcznie plecione toggle. Następna bransoletka będzie z samych kółek, spodobały mi się:)


Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie nadmiar żółtego na zdjęciach. Blogger chyba dodatkowo troszkę podbił żółcie. Trudno, tak zostaje:)

Pozdrawiam :)

wtorek, 10 lutego 2015

Grudniowa Calosa

Niepostrzeżenie znowu czas przemknął nie zostawiając śladu. W szczególności śladu tutaj;) Zastanawiam się, czy w tym roku uda mi się powrócić do starej rutyny pisania postów raz na tydzień albo chociaż co dwa tygodnie:) Taki mam plan, oby nie wyszło jak zawsze;)

 Niech dobry początek zrobi bransoletka zrobiona w grudniu jako prezent wymiankowy. 


Sercem bransoletki jest kwiat wypleciony z labradorytów - niewielkiego okrągłego kaboszonu i malutkich fasetowanych kuleczek.


Kaboszon śliczny, błękitno-złoty, i kuleczki też z piękną iryzacją.Drobiazg a cieszy:)

Bransoletka dostała nazwę Calosa, w całości prezentuje się tak :


Zapięcie i wszystkie elementy metalowe - srebro pr. 925. Srebro zostało delikatnie zaoksydowane, tylko tyle aby lekko przyciemnić naturalny kolor.

Jeszcze kilka zdjęć na zakończenie, przyznam, że jestem zadowolona z tej bransoletki:)




Kolejna bransoletka z tej serii, w innym kolorze, czeka na doszycie ostatniej nitki i będzie gotowa szukać nowego domu:)

Miłego dnia i trzymajcie za mnie kciuki, żeby mi zapał nie opadł w kwestii regularnego blogowania;)

piątek, 21 listopada 2014

Bezimienne

Jeden z moich ulubionych wzorów kolczyków, niestety nie doczekał się swojej nazwy. Wymyślanie nazw to męka;)

Podstawą kolczyków są przepiękne niebieskie chalcedony - od dawna szukam kamieni w takim kształcie i rozmiarze, niestety bezowocnie. Te egzemplarze pochodzą z Akcesoriów Artystycznych i, niestety, od dawna ich już tam nie ma, choć sklep zaopatrzony cudnie:) Może ktoś? coś? wie, gdzie bywają?

Zapraszam do zdjęć:


Kolczyki są dość długie, część ozdobna ma ok. 4,5 cm. W każdym razie tak mi się wydaje;) Kolczyki już od dawna mają swoją właścicielkę, a ja, nie dość, że nie nadałam im nazwy, to jeszcze jakoś nie zadbałam, żeby je tu pokazać;)


Roboczo kolczyki nazwałam Chalcedony w czapeczkach. Może ktoś ma pomysł na prawdziwą, porządną nazwę?:)


I jeszcze jedno zdjęcie:) Te kamienie są naprawdę cudne:)


Chalcedony in caps. Original earrings with a beautiful blue chalcedony. I look for the next stone in this shape and size . Unfortunately I can't find anywhere such:(

Miłego weekend:)

środa, 5 listopada 2014

BEADGAME

BEADGAME. Warcaby z koralików uplecione
Wspólnie robimy coś dobrego. Przygotowujemy się kolejny raz do aukcji charytatywnej na rzecz WOŚP. Dołożyłam swoją cząstkę pracy do całości - małe 4 kwadraciki. Nie mogę się doczekać efektu końcowego naszej wspólnej pracy pod kierunkiem Crazywool. Jeszcze będę przypominać o naszych wspólnych koralikowych projektach, bo to nie jedyny jaki powstaje. Wielki finał jak zwykle na początku przyszłego roku.
Tymczasem zapraszam do przeczytania całego artykułu na blogu Biżuteryjek i na stronę Biżuteryjki dla WOŚP:)

BEADGAME. Checkers with beads
Together we are doing something good.
We are preparing once again to a charity auction for the Orchestra of Christmas Charity. I have taken part in this project - small 4 squares. I can not wait to see the final result of our work under the direction of Crazywool.
I will remind you of our common beading projects, because it is not the only project we create together. The grand finale, as usual, at the beginning of next year. 
Feel free to visit and read the full article on blog of Biżuteryjki i fanpage Biżuteryjki dla WOŚP

Zdjęcie pochodzi z bloga Biżuteryjki dla WOŚP


Niepostrzeżenie powstało 100 postów na blogu. Dzisiejszy jest 101:) To dużo i mało, bo blog już trochę czasu istnieje. Raczej pokazuje, że nie piszę zbyt często i pewnie lepiej nie będzie:) Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze. Cieszę się, że zaglądacie i zostawiacie swój ślad - wiem, że nie piszę w pustkę:) Dziękuję raz jeszcze :)

czwartek, 30 października 2014

Flouence & Espere

Niespodziewanie blogowe wakacje przedłużyły się ponad miarę, ale już życie wraca i tutaj:) I mam nadzieję, że znowu będziecie mi towarzyszyć:)

Po przerwie zacznę od kolczyków, dwa moje wzory. Nieskomplikowane ale efektowne. Perły i kryształki Swarovskiego w otoczeniu koralików Toho i Miyuki, wykończone srebrem. Nie ma co dłużej pisać, przechodzimy do zdjęć:)

Oto Flouence:


i w innej wersji kolorystycznej:


A za chwilkę Espere - troszkę skromniejsza starsza siostra,  która byłaby jedynaczką, gdybym nie pomyliła się robiąc kolejną wersję kolorystyczną;) I pomimo, że różnica we wzorach niewielka to jednak dają inne wrażenie, nie wiem, czy będzie to widoczne na zdjęciach, mam nadzieję. A jeśli nawet nie, to zapraszam na prezentację mini kolekcji Espere:


i w szampańskim humorze:


i jeszcze delikatny ametyst:


Ciekawa jestem, czy różnica między Flouence i Espere jest dla Was widoczna? I który wzór bardziej się Wam podoba?

Na zakończenie zapraszam do Galerii ArsNeo, gdzie od pewnego czasu dostępne są moje prace.

Pozdrawiam i życzę spokojnego weekendu:)

środa, 2 lipca 2014

Bransoletka do towarzystwa

Korzystając z niesamowitego zbiegu okoliczności, że mam chwilę czasu i MAM dostęp do sieci wkleję zdjęcia wczoraj zrobionej i już wysłanej bransoletki. Żeby choć raz na jakiś czas nowy post się pojawiał:)
Jeszcze tylko sobie westchnę na temat dostarczania internetu - czerwiec w mojej pamięci pod tym względem zapisze się jako jedna wielka awaria dostępu. Może to wyczerpie pulę awarii przeznaczoną dla mnie na ten rok. Ostatnią serwis usunął dziś rano. A abonament opłacany jest regularnie i w pełnej kwocie... Irytujące, mocno:/

A wracając do bransoletki - stanowiła pewne wyzwanie, bo miała pasować do konkretnego, posiadanego już przez przyszłą Właścicielkę, wisiora. Kolorystyka z góry określona - czerwień i srebro.

 

Zaprojektowałam 3 wersje plecionki do bransoletki, wersja ostateczna powstała w wyniku uwzględnienia sugestii Właścicielki i przekształcenia tego projektu:

Tak wyglądają moje projekty od kuchni;)
Kto jest ciekaw, jak wygląda wisior, do którego była robiona bransoletka, to zapraszam do zajrzenia TU. Pasują do siebie, Waszym zdaniem?

Jeszcze kilka zdjęć, bo pisać nie ma bardzo o czym;)





The bracelet was made to order. The main idea was to match the bracelets to necklaces, which already has the owner of the bracelet. Pendant-inspiration is HERE.

 Szybki, krótki post, w końcu nie wiem, na jak długo tym razem będę miała dostęp do internetu:)

Pomimo nienajlepszej cieszę się, że są wakacje:) Pozdrawiam Was serdecznie, cieszę się, że czasem do mnie zaglądacie i życzę Wam udanego lata, wakacji, urlopu...