sobota, 3 marca 2012

Dawno nie było...

Tak, zaniedbałam moje bransoletki na cienkim rzemieniu i od dawana nie miały swojego własnego posta, więc dziś do znudzenia;). Najpierw prosta, ale fajna, bransa z rzemyków i metalu. Nawet udało mi się zmajstrować do niej ogonek, co uważam za swoje osiągnięcie;))

Bransoletka powstała na zamówienie - miło mieć taką wspierającą sąsiadkę;) Dziękuję;))
Od dawna zalegam z pokazaniem bransoletek z rzemienia i kamieni z zapięciami od Harapati, która  specjalizuje się w fimo i AC. Niesamowite są jej prace!

Guzik jest fantastyczny, jakby aksamitny, taki do głaskania;)) A kamienie to zestaw "oczy": tygrysie, bawole i sokole oko. Bardzo je lubię w takim zestawieniu;)

Zapięcie jak witraż, to w fimo podoba mi się najbardziej;) Tu z koralem.

Fasetowane agaty z witrażowym kwiatem fimo.
Harapati przygotowała dla mnie całą kolekcję takich pięknych guzików. Czyż nie są cudne?

Zdjęcie autorstwa Harapati.
A na zakończenie bransoletki ze ślimakami. Pokazywałam taką kiedyś, w początkach mojego bloga. Zapięcia też są ślimacze, tylko w większym rozmiarze, tak jak tu.

Z lapis lazuli, na brązowym rzemieniu. Powstała jako uzupełnienie do tych kolczyków, też z lapis.

Z fasetowanym onyksem.
Zastanawiam się, jak wyglądałaby taka bransoletka dłuższa, owinięta dwa lub trzy razy wokół nadgarstka? Na razie wydaje mi się, że tak jest lepiej.

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu;) Zwłaszcza, że pogoda dopisuje, słońce świeci, jakby chciało nadrobić zaległości;)