piątek, 24 lutego 2012

Coś dla ciała, coś dla ducha

Dla ciała króciutki raport z wymianki czarno-białej u Ani. Moją wymiankową parą była właśnie Ania, mistrzyni szydełka i dekupażowych kolczyków, która nieźle napracowała się dla mnie, o czym za chwilę. Miałam zaplanowaną biżuterię dla przydzielonej przez los osoby, ale na wszelki wypadek spytałam Anię, czy ma jakieś preferencje. Odpowiedziała, że kolczyki (nie ułatwiło mi to zadania;)) ) i bransoletę z rzemienia. Tego akurat nie mogłam jej przygotować;( Ostatecznie powstały kolczyki:


 i koraliki (beadsy) do bransolety modułowej, typu pandora:


a oprócz tego w przygotowanej przez mnie przesyłce znalazło się kilka drobiazgów - słodkości i przydasie:


Ania napisała, że z biżuterii i wymianki jest zadowolona, z czego bardzo się cieszę, bo jak otworzyłam przesyłkę od niej, to oniemiałam. Ania poszalała po całości - wprawdzie zasugerowałam jej, żeby zrobiła coś szydełkowego, np. etui na telefon lub portfelik dla mojej córy, ale zdecydowanie przesadziła z ilością dóbr i mam nieodparte wrażenie, że wyminka wyszła nieco nierówna, na jej niekorzyść. Zresztą zobaczcie same:

Etui na telefon, dwa portfeliki, gumki do włosów, szydełkowy miś, dekupażowe kolczyki i na dodatek coś do pokrzepienia ciała;) Dokładnie prezenty od Ani możecie obejrzeć na jej blogu. Warto tam zajrzeć;)
Moje dziewczynki złapały swoje prezenty i ledwo wydarłam do zdjęcia;) Aniu, dziękuję za tyle wspaniałości!

A o sprawach dla ducha uzupełnię wieczorem, bo okazało się, że jednak nie odrobiłam zadania jak trzeba;(

To nadrabiam zaległości;) Nie tylko dzisiejsze, prawdę mówiąc... A chodzi o dwie zabawy, do których zostałam wywołana już ładnych parę dni temu, ale zawsze coś stanęło na drodze;))
Najpierw projekt Filmy Zmian
już chwilkę krąży w sieci, więc być może go znacie - mnie do tablicy wywołała Ystin z Ystinowa, autorka pięknych sutaszy i mistrzyni stylizacji wnętrz;). Nie jestem wielkim znawcą filmu, nowości nie oglądam prawie wcale (no chyba, że są wyprodukowane przez Pixar lub do podobnej widowni skierowane;)) ), a telewizyjne kino dla nocnych marków na ogół przesypiam;( Moje filmy to nie są jakieś wielkie dzieła, do głębi analizujące ludzką duszę, ale takie, które do dziś pamiętam, zostały ze mną w postaci obrazów, klimatów, idei, barw, a nawet zapachów. Oto lista (kolejność przypadkowa):
Kołysanka (2010) w reżyserii Juliusza Machulskiego - klimatyczna opowieść o problemach z aprowizacją mazurskich wampirów. Świetna komedia, całkowicie niedorzeczna, z pomysłem, rewelacyjnym motywem muzycznym - zostawia w bardzo dobrym nastroju - poprawia humor i to jest ta zmiana;)
Arizona Dream (1993) w reżyserii Emira Kusturicy. Z Johnnym Deepem. Pisać coś więcej?;)) Film o marzeniach, magiczny, tajemniczy, z niesamowitą muzyką Bregovica, jeszcze zanim został naczelnym muzykiem Bałkanów;) Film z latającą rybą, Eskimosem ze snów i ludźmi wiodącymi (prawie) zwykłe życie. Po obejrzeniu zostaje tęsknota za czymś niezwykłym, niemożliwym ale prawie realnym. Takie senne marzenie, z którego trudno się wybudzić;)
Mamma Mia! (2008) w reżyserii Phyllidi Lloyd. Wszyscy znają;) Dlaczego tu trafił? Bo jest świetnym odtruwaczem smutków, czyli zmiana na lepsze;)
Ostatni Mohikanin (1992) w reżyserii Michaela Manna. Może i ramotka, może i dla pensjonarek, ale czy świat nie byłby lepszy, gdyby zamieszkiwali go ludzie piękni duchem i szlachetni? Epickie widowisko z wątkami do przemyśleń. Jest jeszcze jeden powód, ale publicznie się nie przyznam;)
Bandyta (1997) w reżyserii Macieja Dejczera i z muzyką Michała Lorenca. Film o przemianie bandyty w człowieka wrażliwego na los innych. Ma klimat i autentyczność. Uwrażliwia na drugiego człowieka. Przynajmniej na chwilę.
Robiąc to zestawienie odkryłam, że muzyka w filmie jest dla mnie ważna, co jest o tyle dziwne, że za grosz nie mam słuchu, poczucia rytmu itp.;)
Do zabawy chciałabym zaprosić: Sarmatix, betinaa40, Aleksandrę, Grażynę oraz Wiolkę
Mam nadzieję, że przyjmiecie dziewczyny moje zaproszenie do zabawy, wskażecie przynajmniej pięć filmów ważnych dla Was i zaproście do zabawy kolejnych 5 osób.
Drugi projekt do zabawa w wyróżnienia;)

Mój blog został wyróżniony przez Vienne, o czym piszę tu. Wyróżnienie jest dla blogów, które mają mniej niż 200 obserwatorów i należy je przekazać kolejnym pięciu osobom. Wybranie osób, które chciałabym wyróżnić nie było łatwe, z różnych powodów. I różnymi kryteriami kierowałam się wybierając, w końcu, każdy z blogów. Mam nadzieję, że po głowie od 'nominowanych' do zabawy nie dostanę;) Wskazuję: AgaPolę, dudkę, Mruk, Florens i Szopinistkę - zapraszam dziewczyny, częstujcie się banerkiem i ślijcie go dalej;) A kto nie zna tych blogów niech zajrzy, warto;)

Kończę już tego długasa wreszcie;) Miłego weekendu!